Kibice wiele obiecywali sobie po spotkaniu w Rabce. W końcu naprzeciw stanęły zespoły, które zaliczają się do czołówki. Ba, Skalni to przecież mistrz jesieni, a rabczanie mają apetyt na grę w wyższej lidze. Tymczasem… Z dużej chmury mały deszcz.
Mecz walki, bez finezji, płynnej gry. Zaś sytuacje golowe marnowane były w fatalnym stylu. Ot, ligowa szarzyzna, z której zwycięsko wyszli gospodarze. Rzutem na taśmę zdobyli „złotego” gola.
Momenty były
3 – Marcin Czajkowski idealnie zagrał do Rafała Potrząsaja na 5 metr, gdzie… minął się z piłką.
5 – Paweł Świder z narożnika pola karnego zagrał do Łukasza Sularza, a ten w dogodnej pozycji nieczysto trafił w futbolówkę.
14 – Kamil Lupa zagrywa na 16 metr do Łukasza Majerskiego i… posyła piłkę obok słupka.
18- tym razem zagrywającym był Łukasz Majerski, a Viachaslau Pachabut nie trafił w światło bramki.
26 – Marcin Król wpadł w pole karne, wycofał futbolówkę na 11 metr, a Marcin Czajkowski trafił w słupek.
47 – strzał z 20 metrów Łukasza Sularza obok bramki.
49 – Kamil Chorążak sam na sam, Tomasz Potaczek górą.
53 – Kamil Lupa spod linii autowej dograł na 5 metr do Łukasza Majerskiego, ale ten fatalnie spudłował, posłał piłkę nad poprzeczką.
65 – kolejny raz Marcin Czajkowski stanął oko w oko z ostatnią instancją miejscowych i kolejny raz przegrał pojedynek.
67 – Łukasz Sularz po zagraniu Kamila Wróbla znalazł się sam na sam z bramkarzem i fatalnie spudłował. Z 10 metrów nie trafił w światło bramki.
85 GOL! 1:0 – stały fragment gry dla gospodarzy. Łukasz Sularz podszedł do wolnego i idealnie zagrał na głowę Bartłomieja Traczyka, który ulokował piłkę pod poprzeczką.